Coz mam powiedzieć... Dzis odbył się pogrzeb!!! Chce cos na pisać ale jakos mi nie wychodzi... nie umie zaczac......Bo o czym??? O absurdzie śmierci? bo coz o niej powiedzieć, skoro nasz umysł nie dopuszcza nas do jej akceptacji i tak jak w przypadku śmiertelnej choroby ( np. raku pluc) wiesz ze ona nadejdzie i próbujesz się do tej mysli przyzwyczaic, to i tak nie możesz nigdy tego zrobić... I życie jest takie , ze nigdy nie zdarzysz wszystkiego dokaczyc i choc daja ci ¨szanse zeby podopinac wszystko na ostatni gozik¨ to i tak, jak bys niewiedomo jak się staral nigdy tego nie dokonasz. A życie ze swiadomoscia ze został juz wydany wyrok na twoje życie jest chyba najgorsza męczarnia na swiecie!!! I Naprawdę podziwiam ludzi którym został wydany ten wyrok, a mimo to się nie poddają i walcza z tym każdego dnia. A co gdy juz smierc zapuka do ich drzwi??? Nam rodzinie i znajomym choćby nie wiem jak bylo to juz namacalne umysł nadal nie dopuszcza do akceptacji straty bliskiej osoby. I choc swiat się zmienia nie do poznania, i wiemy ze nasz bliski juz odszedł na zawsze, zastępujemy pustkę po nim pseudo uczuciem ze po prostu nasz bliski gdzieś wyjechał i wróci za chwile... Niestety ta chwila nie nadchodzi juz nigdy....... A co do raka pluc (no i wszystkich nowotworów) jesteśmy tak bezsilni jak w sredniowieczu ludzie chorujący na grypę....I Choc przełom w tej chorobie jest tuz, tuz... To zanim lekarstwo na nia trafi w nasze ręce ile jeszcze zyc zabierze ta potworna choroba????? Wiec spieszmy kochac ludzi, bo tak szybko odchodzą!!!!
Jezeli moglam komus pomoc dzieki zamieszczonej informacji o Lucanix,ciesze sie bardzo!!! Bo choc dla nas jest juz za puzno, jest szansa na uratowanie tysiecy ludzi.... Warto wejsc na stronke ktora zamiescilam o raku pluc (jesli nie znacie angielskiego, wlaczcie tlumacz google), tam znajduje sie pelny opis klinik w ktorych robione sa badania (telefony i adresy)... I naprawde zycze powodzenia w walce z ta ciezka choroba!!!
OdpowiedzUsuń